SMS: 794 418 000
Na pewno nie mamo...
Jeśli przeczytasz wszystkie 4 ewangelie nigdzie nie znajdziesz słowa "matka, mama" w ustach Jezusa w odniesieniu do Marii..., w ani jednej Jego wypowiedzi nie znajdziemy w 4 ewangeliach słowa "mama, matka" kierowanych do Marii (org. Miriam), przecież jego mamy, matki!
Dlaczego? Dlaczego Jezus zwraca się do swojej matki "niewiasto (kobieto)" a nie "mamo", czy "matko"?
Jesus kochał mamę, kochał też tatę ziemskiego (Józefa) i był im posłuszny ("... i był im posłuszny. A jego matka zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu. Jezus także rozwijał się w mądrości, postawie i przychylności, z powodu Boga i ludzi" Łukasza 2.51n), ale już od dziecka wiedział, że nie jest on takim człowiekiem, jak wszyscy dookoła, wiedział, że jest poczęty z Ducha, że jest synem Boga - Ojca wszystkich ludzi, ale Jego w szczególności, w sposób nadprzyrodzony i jedyny w swoim rodzaju ("Więc do nich (rodziców) rzekł: Dlaczego mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że trzeba mi być w miejscach mojego Ojca?" Łuk.2.49). Jezus więc wiedział, że jest Synem, który przyszedł na świat by go zbawić, zbawić też swoją ziemska mamę, Marię. Kochał ją tak jak i wszystkich ludzi, aż do śmierci, jednak za swą matkę, ojca, brata i siostrę uznał tych, którzy wierzą (w tym sensie i Marię tak nazwał). Uznał więc, że z Ducha narodzony ma rodzinę duchową, nie fizyczną, dlatego zwracając się bezpośrednio do Marii, mówił do niej "kobieto" ("
O mamie Jezusa mówią 4 ewangelie, szczególnie Łukasza, ostatnia wzmianka o Marii pochodzi z Dziejów Apostolskich i mówi, że przyłączyła się do apostołów i uczniów i jako jedna ze 120 była na modlitwie w "górnej izbie", gdzie 120 osób zostało napełnionych (ochrzczonych) Duchem Świętym, jak obiecał im to Syn Boży Jezus w dniu wstąpienia do Ojca, do tronu w Niebiosach, skąd stał się dla owych 120 wierzących, w tym dla swojej ziemskiej mamy, Duchem, którym zostali napełnieni i w którego zostali zanurzeni.
Wszystkie inne "opowieści" o Marii, to już tylko legendy i bajędy..., jej rzekome wniebowstąpienie z ciałem oraz jej wyjątkowa cielesność - bez grzechu - to już tylko legendy powstałe głównie we wczesnych wiekach średnich w Egipcie i Efezie.
Prawda o rodzinie Jezusa, o tym, że wszyscy jesteśmy Jego matką, ojcem, bratem i siostrą uwalnia nas od ziemskich więzów rodzinnych, poszerzając naszą rodzinę o wszystkich wierzących i przede wszystkim o Jezusa, Syna Boga! Wtedy uwolnieni od strachu możemy zawołać: "Kto przeciwko nam skoro Jezus z nami?"