SMS: 794 418 000
Wiele osób mówi, że śmierć Jezusa na krzyżu była męczeńską śmiercią, ale czy na pewno? Czy na przestrzeni wieków i dziś nie umiera wielu męczenników? Czy nie palono, nie rozrywano końmi, nie krzyżowano i na wiele innych okrutnych metod nie umęczono setek i tysięcy wierzących? Czy ich śmierć nie bywała okrutniejsza od śmierci Jezusa? Czy faktycznie na krzyżu chodzi o cierpienia fizyczne?
Przed wyrokiem nasz Pan w ogrodzie Getsemane modlił się w trwodze, aż krwawe krople potu wystąpiły na Jego obliczu. Czy była to trwoga przed człowiekiem? Przed upokorzeniem, biczowaniem i krzyżem? Czy obawiał się Żydów i Pogan? Czy Jego słowa "Jeśli to możliwe zabierz ode Mnie ten kielich! Łuk.22.42" dotyczyły ran na ciele, korony cierniowej i okrutnego bólu śmierci na krzyżu?
W ciągu historii człowieka wielu męczenników Pańskich przemawiało wiele silniejszym głosem niż Jezus w Getsemane w obliczu śmierci. Wielu modliło się zamkniętych w celach aby Bóg otoczył ich chwałą, by mogli umrzeć za Jezusa i zaświadczyć krwią o Słowie Pańskim. Byli mordowani w wymyślny sposób, poddawani wcześniej okrutnym torturom. Nawet dziś takie rzeczy dzieją się na świecie.
A jednak trwoga Jezusa miała swoją przyczynę. To Bóg uczynił Jezusa grzechem, złożył na Niego cały grzech, wszystkie nasze mordy, zdrady, grabierze i gwałty, a nade wszystko nasze oddzielenie od Boga, to przygniotło Jezusa...To Bóg uczynił Jezusa - Tego, który był bez grzechu - grzechem za nas i złożył na Niego grzechy całego świata, On, który był Bogiem - Synem Boga - został opuszczony przez Ojca na krzyżu..
Trwoga Jezusa ze świadomości, że Bóg Go opuści: "A od godziny szóstej aż do dziewiątej ciemność ogarnęła całą ziemię. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachthani? To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś? Mt.27.45n" jest niepojęta dla nas.
Krzyż ma dwa aspekty, to prawda, że Żydzi rękoma Rzymian przybili Jezusa do krzyża, ale jednak Pan nasz mówi, że "... ja oddaję swoje życie, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale ja oddaję je sam z siebie. Jana 10.17n". Oznacza to że drugi aspekt krzyża to ukrzyżowanie Jezusa przez Boga! Człowiek sam mógłby krzyżować Pana setki razy i nic nie mógłby Mu uczynić, gdyby sam Pan z miłości do człowieka nie zdecydował się oddać życia: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Jana 3.16".